Po prostu rozmowy między ludźmi.
Czekamy na opinie tegorocznych maturzystów, jak i wszystkich innych osób
Jak to jest z tą maturą? Czy taki sposób sprawdzenia wiedzy ma sens?
Czy zadania rzeczywiście są tak zróżnicowane, że mogą sprawdzić wiedzę z całego dotychczasowego okresu edukacji?
A może jest tak, że w każdym roku zadania skupione są na jednej tematyce i przez to osoba, która ominęła z jakiegoś powodu jeden dział, nie ma szans na pozytywny wynik z matury?
Pytanie dotyczy chyba głównie matury rozszerzonej z polskiego. Tam mogą pojawić się lektury dodatkowe, czyli te, ktorych nie omawia się we wszystkich szkołach, a ich dobór zależy od preferencji nauczyciela. Co, jeśli maturzysta trafi na lekturę, której nie omawiano w jego klasie i przez to traci dużo punktów przy wypracowaniu? Czy to sprawiedliwe?
Moim zdaniem system edukacyjny w Polsce pozostawia naprawdę wiele do życzenia i chocby program nauczania w każdej szkole powinien być (wg mnie) identyczny od A do Z.
Offline